OATMEAL STOUT: Dobry Wieczór/Wesołych Świąt – PINTA

Na zakończenie dzisiejszego cyklu polski akcent, czyli bardzo szybki opis znanego wszystkim Stoutu Owsiany od browaru kontraktowego Pinta. Życzę miłego czytania, a ja już zbieram się do świętowania Dnia Stoutu w Krajinie Piwa 😉

Piwo: Dobry Wieczór
Browar: PINTA
Ekstrakt: 13,1% wag.
Alkohol: 4,5%
Skład: słody Weyermann, pale ale, Caramunich (III), Caraaroma, Carafa (I), płatki owsiane, chmiel East Kent Golding (UK), drożdże Safale S-04.
Piwo pasteryzowane.

Kolor: Nieprzenikniona czerń, nawet pod światło.

Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, dosyć trudna do utworzenia, ale o prawidłowej wysokości. Średniotrwała, lekko brudzi szkło, znika praktycznie do zera po kilku minutach.

Zapach: Zboże, słody palone, kawa, odrobina karmelu.

Smak: Mocno wytrawny, praktycznie brak słodyczy, treściwe, gęste piwo o mocno palonym, kawowo-owsianym smaku. Na finiszu długa i mocna goryczka.

Wysycenie: Niskie, wręcz odrobinę za niskie nawet jak na stout. Pod koniec zaczyna go brakować i pije się co raz ciężej.

Opakowanie: Czarna etykieta z nowej serii Pinty, komplet informacji, kapsel firmowy. Nie ma się do czego przyczepić, choć stare wersje etykiet bardziej mi się podobały.

Bardzo smaczny, mocno wytrawny, ciężki stout. Wracam do niego co jakiś czas i zawsze czerpię z tego przyjemność. Nie inaczej było i tym razem.

Ocena: 

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

3 comments

  1. Po wielu próbach smakowych okazało się że jest to mój ulubiony trunek z Pinty . generalnie jedno z lepszych piw jakich piłem ( najlepsze z Polskich , no może Warmijski Porter mu dorównuje ) .
    I szczerze mówiąc żałuje ze nie poznałem go wcześniej ( czyli ze starą etykietą ) .
    Kolor : rzekłbym ciemna , nie czarna strona mocy 😀
    Piana : jest : ale jakoś nigdy nie miała szczęścia istnieć dłużej niż 5-6 minut – wiadomo koniec piwa 😀
    Zapach – o boskości , to wszystko co wymienione wyżej (znaczy się w recenzji ) .
    Smak :: Wspomnienie letnich wyjazdów na wieś , jakoś tak jak miałem 8-10 lat , szalało się po polach pełnych zboża , jeczmnienia , owsa . Wieczornych ognisk kiedy to do pieczonych ziemniaków dodawało się , dla smaku prażonek obok ogniska młodego zboża .
    Ocena : co prawda ja bym dał 6 kufli na 6 , a potem przy spotkaniu z lepszym piwem bym kombinował jak tu zwiększyć skale , bo zdaje sobie sprawę z tego że niewykluczone jest że znajdę piwo które będzie mi bardziej smakowało .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *