Kadet kontra weteran – Pojedynek Wojaków

SAM_9628Zgodnie z wynikami wczorajszej sondy przeprowadzonej wśród facebookowiczów dzisiaj przedstawię szybki test popularnego niskobudżetowego piwa, które jest obecne na rynku od wielu lat, a od kilku kojarzone jest z jednym z dużych koncernów piwowarskich. Powodem sięgnięcia po to piwo jest nowa szata graficzna, a na niej obietnica nowej receptury. Zobaczmy zatem co z tego wyszło.

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest piwo Wojak Jasny Pełny, od lat kojarzone z Kielcami i kieleckim, nieistniejącym już obecnie browarem Belgia, który kilka lat temu został kupiony przez Kompanię Piwowarską, a w 2009 roku zamknięty na amen. Po zamknięciu browaru w Kielcach, produkcja Wojaka została przeniesiona do innych browarów KP w Tychach, Poznaniu lub Białymstoku.

Jak już pisałem we wstępie, do zakupu piwa przekonała mnie zmieniona szata graficzna okraszona napisem „nowa receptura”. Zwykle wobec takich haseł zamieszczonych na piwach koncernowych przechodzę obojętnie, jednak tu już na pierwszy rzut oka można dostrzec, iż zmianie uległ poziom zawartości alkoholu z deklarowanych 6% do 5%. Hmm, trzeba przyznać, że to odważne posunięcie jeśli chodzi o piwo kryzysowe, niskokosztowe, niskobudżetowe, czy jak kto woli po prostu tanie. Wiemy przecież wszyscy doskonale, jakie jest główne zadanie i rola takich piw.

Wracając jeszcze na moment do samej szaty graficznej, można w niej zauważyć wyraźne nawiązanie do starej etykiety Wojaka z czasów „przedkompanijnych”, kiedy to browar Belgia był jeszcze w rękach PALM breveries NV. Samo logo natomiast przywołuje silne skojarzenie z Warką Jasną z konkurencyjnej Grupy Żywiec.

Już w trakcie pisania tej recenzji i po spróbowaniu nowego Wojaka, udało mi się przypadkiem spotkać w sklepie butelkę starej wersji, pomyślałem więc, że skoro stary Wojak przechodzi w stan spoczynku, warto byłoby się z nim pożegnać i wzbogacić wpis porównaniem tych dwóch receptur. Nowy Wojak ma niższą zawartość alkoholu, więc od niego zaczniemy. Dla łatwiejszego rozróżnienia dwóch wersji nazwijmy go kadetem.

Piwo: Wojak Jasny Pełny (Kadet)
Browar: Kompania Piwowarska (Białystok?)
Zawartość ekstraktu: ?
Zawartość alkoholou: 5,0% obj.
Skład: „zawiera słód jęczmienny”
Piwo jasne pasteryzowane

Wojak Jasny

Kolor: Złoty z bardzo ładną iskrą, ale jak przyjrzeć się dokładnie, to widać drobne kłaczki. Trzeba jednak przyznać, że szkli się pięknie.

Piana: Wysoka i bujna, początkowo sprawia dobre wrażenie, ale po bardzo krótkiej chwili zaczyna się dziurawić i przypominać pianę z płynu do naczyń. Opada szybko, do bardzo cienkiej warstewki.

Zapach: Typowo koncernowy. Dominuje słód, w tle pobrzmiewa kukurydza i lekka ścierka. Ale i tak nie jest najgorzej. Generalnie jest słodko z nutą alkoholową.

Smak: Mniej więcej tego się spodziewałem. Smak słodowy, lekko wodnisty, z tyłu wyraźna nuta alkoholu, chmielu ani śladu. Nic więcej nie wymyślę.

Odczucie w ustach: Piwo jest dość lekkie, głęboko odfermentowane, raczej wytrawne. Wysycenie wysokie i grube. Mimo, że nalewałem po czesku, aby dwutlenek węgla nieco uleciał, to jednak po kilku większych łykach żołądek miałem nadmuchany. Orzeźwia nieźle, ale nie pozostawia po sobie żadnych wspomnień poza delikatnie ściągającą alkoholową goryczą i wzdętym brzuchem.

Opakowanie: Nowa szata znacznie lepsza od poprzedniej, mniej kojarzy się z piwem marketowym, ale od wizerunku taniego trzepaka nie ucieka. Piwo prawdopodobnie powstało w Białymstoku. Nowy, ładniejszy kapsel. Brak info o ekstrakcie, oczywiście brak składu, ale za to dużo haseł typu „nowa receptura”, „spróbuj, a docenisz”.

Podsumowanie: Cóż, ja nie doceniam. Może dlatego, że nigdy nie byłem w wojsku. Jednakże, przy ocenie tego piwa trzeba wziąć poprawkę na jeden ważny aspekt. W przedziale 1,50zł – 2zł rzadko można spotkać tak przyzwoite piwo.

Ocena: 

3 - Przeciętniak

Jak widać powyżej, wyszło na to, że jest to piwo jednocześnie dobre i nie dobre, a wszystko zależy od punktu widzenia i siedzenia. Zobaczmy co na to odpowie stary weteran.

Piwo: Wojak Jasny Pełny (Weteran)
Browar: Kompania Piwowarska (Białystok?)
Zawartość ekstraktu: ?
Zawartość alkoholou: 6,0% obj.
Skład: „zawiera słód jęczmienny”
Piwo jasne pasteryzowane

Wojak

Kolor: Również złoty, również z ładną iskrą i również z drobnymi kłaczkami widocznymi przy dokładniejszym spojrzeniu. Wydaje się nieco jaśniejszy, ale to może być wina dziennego światła (kadet był oceniany przy sztucznym). Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że kolor, jeśli nie pozostał taki sam, to przynajmniej bardzo podobny.

Piana: Tu nie mam żadnych wątpliwości. Piana jest identyczna jak u poprzednika. Zachowuje się dokładnie tak samo.

Zapach: Również bardzo podobny, koncernowy, zdecydowanie słodowy. Tu jednak dla odmiany wyczuwam nutę metaliczną, której nie odnotowałem u poprzednika. Czuć również delikatne starcze utlenienie w postaci nuty miodowej. Przez całość przebija się alkohol i delikatny aceton.

Smak: Tu także niczego specjalnego nie wymyślę. Patrząc na opis smaku nowego Wojaka dodałbym tylko znacznie wyraźniejszy posmak kukurydziany, alkoholowo-drożdżowy „oddech” i cierpki alkoholowy finisz.

Odczucie w ustach: Lekkie, wytrawne, wodniste, alkoholowe, ściągające i cierpkie. Wysycenie wysokie.

Opakowanie: Zielona etykieta w stylu wojskowym, kojarzy się z piwami z niższej półki i słusznie. Kapsel czarny z białym napisem Wojak i trzema gwiazdkami. Brak info o ekstrakcie i składzie. Po kodzie wnioskuję, że piwo również pochodzi z Białegostoku.

Podsumowanie: Piwo nijakie, wodniste, cierpkie, alkoholowe i do bólu koncernowe. Jednak znowu trzeba zauważyć, że przy swojej cenie nie jest takie złe. W każdym razie za nadmierną alkoholowość i mocną cierpkość należy mu się pół punktu mniej, niż nowemu. Ale u mnie nie ma połówek…

Ocena: 2 - Da się wypić, tylko po co?

Może to kwestia dnia, ale chyba jednak coś z tą recepturą faktycznie pokombinowali. Nieznacznie, ale jednak. Smak Wojaka kojarzył mi się od dawna właśnie z taką mocną męczącą alkoholową cierpkością, której ponownie uświadczyłem u weterana. W nowej wersji tego nie ma, co jest ewidentnie na plus, tak samo jak obniżenie alkoholu o jeden stopień. Wciąż jest to piwo z najniższej półki, ale z braku laku lub w przypadku kryzysu finansowego da sobie radę lepiej, niż inne pozycje z tego przedziału cenowego. Nie polecam, ale też nie potępiam. Obie wersje przechodzą przez gardło bez większego bólu, choć ta nowa znacznie łagodniej.

Próbowaliście nowego Wojaka? Jak Wam smakował w porównaniu do starej wersji? 🙂

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

16 comments

  1. Również skusiła mnie „nowa receptura” na opakowaniu… ;]
    Generalnie nie spodziewając się za wiele, a właściwie spodziewając się złego zostałem pozytywnie zaskoczony. Fakt jednak, że nie zaryzykowałem podniesienia temperatury piwa podczas picia. Piwo nie przekroczyło myślę 10 stopni. Krótko mówiąc – dało się wypić, chociaż fanem nie będę. Poprzednika ni trochę,
    Coś co u mnie natomiast było całkowitym pozytywnym zaskoczeniem to piana – gęsta, zbita, drobnopęcherzykowa, idealnie biała i w stosunku do innych piw koncernowych, które ostatnimi czasy zdarzało mi się pić – dość trwała. Dziwna rzecz… ;]

    • No to mamy dość podobne odczucia. Piana faktycznie była imponująca, ale tak jak pisałem wkrótce zaczęła się dziurawić. Jednak jak na takie piwo to i tak trzeba przyznać, że było nieźle.

  2. jako ze w ubiegle wakacje wypilo sie pare skrzynek tego piwa, tez postanowilem napic sie nowego bo niektore warki weterana jakos strasznie skarpetami zajezdzal, i to byl dobry pomysl piwo swietne, %tez w sam raz a jak komus malo ich to chyba ma mozliwosc kupienia mocnego

  3. a moze jest to po prostu to samo piwo w nowym opakowaniu.. w jednym z filmow z bloga kopyra jest info, ze chyba do 5,6% alkoholu rzeczywista jego objetosc wynosi +/-0,5%, a powyżej 5,6 – +/-1%.. czyli to, ze zmienili napis na etykiecie nic nie znaczy..

    • Jasne, że jest taka możliwość, a wszelkie różnice wynikają po prostu z innych warek, Piwa są bardzo podobne, różnice między nimi są dość subtelne. Mi się wydaje, że to nowe jest nieco słabsze i łagodniejsze, ale to może być zwykła autosugestia 😉

  4. a ja nowego wojaka z wielkim trudem wypiłem do połowy a resztę wylałem, w zapachu kwas i nawóz, jak bym polifoske wąchał. Stara wersje się piło nie powiem. Inni znajomi mieli podobne odczucia, różnice pewnie wynikają z tego, że to piwo jest warzone w każdym z trzech browarów KP

  5. Muszę przyznać, że także bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Stara wersja Wojaka była bardziej „żulerska”, teraz troszkę uszlachetnili to piwo. U mnie także była piękna czapa piany, a smak mocno zdelikatniał. Wcześniej spirytus aż uderzał, teraz jest niewyczuwalny. Wizerunkowo trochę wrócili do korzeni, kiedy wojak należał do browaru Belgia. Tutaj jest stary wizerunek etykiety, z niepowtarzalną promocją na naszym rynku piwnym 🙂 http://www.marketing-news.pl/message.php?art=6458

  6. Wypiłem oba. Oba tragiczne. Nowe w promocji kosztuje 1,5zł. Ale nawet za tą cenę -nie kupię wiecej-to podobnie do Tatry i Harnasia, Volta i kilku innych wynalazków. Jak to moja zona powiedziała -to nawet obok piwa chyba nie stało….

  7. No to polecam Sarmackie z Biedronki. Co prawda 1l w plastiku-ale 3,2zł. Do tego całkiem pijalne piwo-ma i smak i zapach. Ciut mało goryczki-ale moim zdaniem bardzo przyjemne piwo.
    Z tanich piw-w promocji-ostatnio pijałem Tyskie, Żubr, Warka, Łomża-1,79-ale to w promocji. Za to bez promocji w sklepie obok mam Perłę export, i Kuflowe -2,2zł. I to są jak dla mnie pijalne piwa.

    • Sarmackiego dawno nie piłem. Owszem, kiedyś było dobre, ale potem się mocno pogorszyło. nie wiem jak jest teraz. Musiałbym spróbować. Wszystkie pozostałe piwa są na co dzień droższe od Wojaka, a to czy są lepsze też podałbym w wątpliwość, bo moim zdaniem są podobne, jeśli nie takie same lub gorsze.

  8. Jak dla mnie stary zdecydowanie lepszy, a 5%? No przepraszam to mniej niż Lech… Etykietę jednak też wolałem starą może to jest po protu sentyment, bo wojaka to się za młodu piło bo tani i dobry w miarę. Jednak myślę że te 5% trochę psuje sprawę. A jak jest z mocnym teraz nie ma już 9?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *