IMPERIAL/AMERICAN STOUT: Williams Brothers Profanity Stout

To już czwarty z kolei styl, który gości dzisiaj na blogu Małe Piwko. Po Milk Stout, Dry Stout i Oyster Stout przyszedł czas na Imperial lub, jak kto woli American Stout. Przedstawicielem tego stylu będzie dzisiaj szkocki Profanity Stout z browaru Williams Brothers.

Problem z tym piwem jest taki, że według różnych źródeł jest ono różnie klasyfikowane. Zresztą sama nazwa „Profanity” (wulgarny, sprofanowany) wskazuje, że nie będzie to klasyczny i łatwy do określenia styl. Na portalu ratebeer.com widnieje jako Imperial Stout, na beeradvocate.com natomiast jako American Stout. Jeszcze większy kłopot polega na tym, że niektóre źródła utożsamiają Imperial Stout z Russian Imperial Stoutem, a niektóre z American Stoutem. Jeszcze inne łączy z kolei American Stout z Foreign Extra Stoutem. Istne pomieszanie z poplątaniem, które świadczy o tym, jak pięknie te wszystkie style się wzajemnie przenikają pomimo dużej różnorodności.

Najchętniej w ogóle nie przejmowałbym się klasyfikacją, no ale skoro obiecałem przybliżyć Wam poszczególne style Stoutu, to na coś muszę się zdecydować. Ustalmy zatem, w pewnym uproszczeniu, że Imperial Stout = American Stout, choć będąc ścisłym ten drugi styl jest pojęciem nieco węższym. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie więc określić to piwo po prostu mianem Imperial American Stout, tym bardziej, że na pewno możemy z całą stanowczością stwierdzić, iż Profanity Stout nie jest RIS-em, choćby ze względu na zbyt niskie stężenie alkoholu. Z racji tego, idąc tropem klasyfikacji BJCP pozostaje nam do rozpatrzenia jedynie kategoria American Stout.

Styl ten charakteryzuje się bardzo ciemnobrązową, często wręcz czarną, nieprześwitującą barwą oraz trwałą pianą w odcieniach od żółto brązowego do jasnobrązowego. W aromacie dominują słody palone, często kojarzące się z zapachem palonej kawy lub gorzkiej czekolady. Zapach chmielu jest obecny na poziomie od średniego do niskiego, często charakteryzuje się cytrusowym albo żywicznym aromatem chmieli amerykańskich. W smaku pojawiają się średnie do bardzo mocnych akcentów palonych słodów często przypominające smak prażonych ziaren kawy lub gorzkiej czekolady. Słodowa słodycz nie powinna być zbyt wysoka, natomiast goryczka jest średnia lub wysoka. Smak chmielowy może być obecny w natężeniu od słabego do mocnego i powinien odzwierciedlać cytrusowy albo żywiczny charakter chmieli amerykańskich. Finisz może być wytrawny lub średnio wytrawny, okazjonalnie może pojawiać się lekka nuta spalenizny. Z racji dosyć sporej mocy piwa dopuszczalne są posmaki alkoholowe, ale nie mogą być one drażniące. Treściwość piwa powinna być ogólnie wysoka, a przynajmniej średnia, takie samo powinno być jego nagazowanie. Dopuszczalna jest lekka do umiarkowanie mocnej ciepłość alkoholowa, ale powinna być gładka i niezbyt paląca.

Aby przekonać się do jakiego stylu Profanity Stout ma najbliżej, najlepiej go po prostu spróbować.

Piwo: Profanity Stout
Browar: Williams Brothers (Szkocja)
Ekstrakt: b/d
Alkohol: 7% obj.
Skład: woda, słody: Maris Otter, Oats, Roast Barley, Dark Crystal, Malted Wheat, Chocolate Malt, chmiele: Nelson Sauvin, First Gold, Centenial, Amarillo, drożdże.
Piwo chmielone na zimno.

Kolor: Ciemnobrązowy, lekko prześwitujący.

Piana: Niska i rozrzedzona. Utrzymuje się bardzo krótko,po czym opada do kilku plamek oraz cienkiej otoczki. Tworzy ładne zacieki na szkle.

Zapach: Tu nie ma wątpliwości, co do stylu piwa. Bogaty, mocno chmielowy, żywiczny, w tle delikatne cytrusy oraz palone słody.

Smak: Niezbyt treściwy, wręcz lekki, o wytrawnym profilu. Dominują chmiele i akcenty palone. Nieco brakuje podbudowy słodowej, ale dzięki temu piwo sprawia wrażenie dziwnie lekkiego. Finisz z mocno kawowo-czekoladową goryczą oraz posmakami intensywnymi chmielowymi. Na koniec dociera wyraźny, ale gładki smak alkoholowy, który przyjemnie rozgrzewa.

Wysycenie: Dość wysokie, nadaje piwu lekkości, ale rozrzedza pianę.

Opakowanie: Butelka z ładną stylową etykietą i kompletem informacji. Kapselek z logo browaru.

Po otwarciu butelki cały mój poprzedni wywód stracił na ważności. To zdecydowanie jest American Stout.

Bardzo ciekawe piwo i chyba jak na razie największe zaskoczenie. Jestem pewien, że w ślepym teście określiłbym je jako Black IPA, ale tak jak pisałem wszystkie style stoutów i ciemnych mocnych piw górnej, a nawet dolnej fermentacji wzajemnie się przenikają, i często jednoznaczne sklasyfikowanie danego piwa jest praktycznie niemożliwe. Wracając do samego smaku, brakuje mi w nim nieco kręgosłupa słodowego, który czyniłby to piwo bardziej treściwym i lepiej zbalansowanym. Do poprawy jest również piana, która, choć nie zniknęła całkowicie aż do końca picia, to jednak jej konsystencja i trwałość może budzić zastrzeżenia. Ogólnie jednak oceniam Profanity Stout jako bardzo dobre piwo z pogranicza Stoutu i Black IPA.

Ocena: 

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

3 comments

  1. Jako że kocham stout musiałem je kiedyś spróbować.

    Piwko trzeba określić jako ciekawe. Jednak niestety brak treściwości oraz bardzo intensywny smak alkoholu powodują, że wydaje się być bardzo 'wodniste’.

    Mnie niestety nie urzekło i nie będę do niego wracał…

  2. Pingback: FOREIGN EXTRA STOUT/TROPICAL STOUT: Lion Stout ze Sri Lanki | Małe piwko

  3. Pingback: March Of The Penguins – szkocki dziwoląg od Williams Bros. | Małe Piwko Blog

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *