W związku z tegoroczną letnią modą na niskoprocentowe owocowe mieszanki piwa z sokami i lemoniadami, czyli tzw. radlery (Niemcy) lub jak kto woli shandy (W.Bryt.), pojawiło się na krajowym rynku kilka nowych pozycji. Najpopularniejsze z nich, bo reprezentujące największe koncerny, to cytrynowe Warka Radler i Lech Shandy, oraz jabłkowe Sommersby (które to w każdym normalnym kraju jest cydrem, ale w naszej pięknej Polsce ze względu na przepisy akcyzowe musi być piwem z sokiem jabłkowym ;)).
Dzisiaj chciałbym się jednak skupić na piwach nieco mniej promowanych i trudniej dostępnych, a oferujących jeszcze ciekawsze wariacje na temat piwa. Pojawiły się bowiem dwa browary, które postanowiły zawalczyć o obszar smakowy zarezerwowany jak dotąd głównie dla znanego producenta orzeźwiających napojów owocowych.
Lubelskie Browary Perła oraz Browar Na Jurze z Zawiercia wypuściły na rynek sezonowe wersje swoich piw „wzbogacone” o sok jabłkowy z dodatkiem mięty. Z racji tego, że są to jedyne znane mi piwa o takim akurat smaku, postanowiłem zorganizować im mały pojedynek.
Na pierwszy rzut poszła Perła. Kupiona za 3,50zł w specjalistycznym sklepie piwnym.
Browar: Perła Browary Lubelskie
Piwo: Perła Summer
Zawarość ekstraktu: brak danych
Zawartość alkoholu: 5% obj.
Skład: piwo (80%), sok jabłkowy (19,9%), aromat jabłkowy i miętowy, kwas cytrynowy, stevia (substancja słodząca pochodzenia naturalnego).
Piwo pasteryzowane.
Opakowanie:
Kolorystyka wiosenno-letnia, dominuje zieleń. Kapsel dedykowany, również zielony. Kontra obiecuje naturalność smaku, niestety nie podaje informacji o zawartości ekstraktu. Jedynym mankamentem, a właściwe kontrowersją dotyczącą szaty graficznej jest sylwetka rowerzystki na frontowej etykiecie. Słyszałem głosy oburzenia, że piwo promuje jazdę rowerem po spożyciu alkoholu. O ile z tym „promowaniem” to bym nie przesadzał, o tyle opakowanie faktycznie może wprowadzać w błąd i sugerować, że mamy do czynienia z bezalkoholowym lub niskoalkoholowym napojem, po wypiciu którego śmiało możemy wsiadać na rower. Po dokładniejszym wczytaniu się w treść etykiety odkryjemy, że napój ten składa się aż w 80% z piwa i zawiera 5% alkoholu, czyli właściwie tyle ile zwykłe piwo typu pils.
Kolor:
Jasnozłoty, lekko mętny. Nieco przymglony i mdły.
Piana:
Wysoka i całkiem trwała. Opadając do cienkiej warstewki utworzyła drobne zacieki na szkle. Resztki piany utrzymują się do samego końca.
Zapach:
Otworzyłem butelkę, powąchałem i odruchowo zajrzałem pod kapsel:)
Smak:
Bardzo słodki i niestety sztuczny. Zapewnienia producenta na wiele się nie zdały. Plusem jest natomiast spora kwaskowość, ale przy tak wysokiej słodyczy nie jest w stanie ani trochę orzeźwić.
Nasycenie:
Na początku idealne, w sam raz. W miarę picia jednak mocno spada i pod koniec jest juz ledwie wyczuwalne.
Ocena: 2,5
Perła Summer jest zdecydowanie za słodka przez co nie spełnia swojej podstawowej roli – nie orzeźwia, a w zamian za to zalepia słodyczą, przez co staje się produktem praktycznie bezużytecznym. Na orzeźwienie jest za słodka, na rower za mocna, a piwa nie czuć w niej prawie wcale. Duże rozczarowanie.
Jako drugie przetestowałem piwo z Zawiercia. Nabyte w Karczmie u Stacha za 4,50zł.
Browar: Browar Na Jurze
Piwo: Jurajskie Jabłko z miętą
Zawartość ekstraktu: 11,5% wag.
Zawartość alkoholu: 3% obj.
Skład: woda źródlana (z własnego ujęcia browaru), słód jęczmienny, chmiel aromatyczny i goryczkowy, drożdże, kwasek cytrynowy, koncentrat jabłkowy, olejek mięty pieprzowej.
Piwo pasteryzowane, naturalnie mętne.
Opakowanie:
Zielona, smukła i wysoka butelka 0,5l. Etykieta nieco odmienna od serii – zamiast karczmy pojawiła się na niej jabłoń. Na kontrze komplet informacji. Kapsel goły.
Kolor:
Bladopomarańczowy, mocno mętny ze sporym osadem drożdżowym na dnie butelki. Sprawia wrażenie naturalnego i zachęca do picia.
Piana:
Znikoma. Bardzo niska, znika momentalnie. Pozostaje jedynie cienka otoczka.
Zapach:
Dominuje mięta, w tle jabłko, ale wyczuwalne są również typowo piwne nuty słodowo-chmielowe. Przyjemny, rześki, świeży i naturalny.
Smak:
Kwaskowo-miętowy. Dobrze orzeźwia, choć nie brak mu również słodyczy. Czuć w miarę naturalny sok jabłkowy oraz posmaki piwne. Napój bardzo pijalny, znika bardzo szybko i gasi pragnienie 🙂
Nasycenie:
Niewysokie, ale dość ostre, lekko podszczypujące. Jednak, jak na napój orzeźwiający mogłoby być grubsze i wyższe.
Ocena: 3,5
And the winner is: Jurajskie Jabłko z miętą
Piwo ma mniejszą zawartość alkoholu, przez co znacznie lepiej orzeźwia i nie uderza do głowy. Jest znacznie mniej słodkie i bardziej naturalne w smaku oraz zapachu. W przeciwieństwie do Perły czuć, że napój ma coś wspólnego z piwem.
Na korzyść Perły mogą świadczyć co prawda ładna, wysoka piana, niższa cena, dedykowany kapsel i większa dostępność, ale są to cechy poboczne i mniej istotne. W najważniejszych kwestiach Jurajskie bije swoją wschodnią rywalkę na głowę. Dlatego też, jeśli ktoś z was stanie kiedyś przed dylematem czy kupić Perłę Summer, czy Jurajskie Jabłko z miętą, radzę poświęcić tę złotówkę więcej i nabyć produkt z Zawiercia.
Komentarze reklamowe zamieszczane bez mojej zgody są usuwane. Pozdrawiam, Małe Piwko Blog