Jakiś czas temu dostałem w prezencie od Pawła Kubińskiego paczkę z piwami browaru Glastonbury z Wielkiej Brytanii, w którym pełnił funkcję piwowara. Tak się złożyło, że część z nich dość długo czekało na degustację, pomimo, iż real ale zaleca się pić jak najświeższe. Mi jednak real ale zawsze kojarzyły się z jedną rzeczą – aldehydem octowym. Dlatego też na przykładzie Golden Chalice postanowiłem sprawdzić, czy przetrzymanie takiego piwa nieco dłużej bardziej mu zaszkodzi, czy jednak pomoże.
Fakt, że przetrzymałem je trochę za długo, ale i tak warto sprawdzić, czy rzeczywiście real ale trzeba pić jak najświeższe.