SWEET/CREAM/MILK STOUT: Left Hand Milk Stout

Dzisiejszy cykl rozpoczynamy od stylu, który gościł już u mnie na blogu, przy okazji premiery Sweet Cow z AleBrowaru. Tym razem postanowiłem sięgnąć po przedstawiciela zza oceanu. Padło na amerykański Left Hand i jego Milk Stout.

Jako, że styl już gościł na łamach mojego bloga, mogliście o nim przeczytać w wyżej wspomnianym artykule na temat Sweet Cow, w którym przybliżyłem pokrótce jego historię i najważniejsze cechy. Dlatego też, żeby się nie powtarzać, w tym artykule chciałbym przybliżyć Wam browar, który dzisiaj zalicza swój debiut na blogu Małe Piwko, ale z pewnością jeszcze nie jeden raz na niego powróci.

Browar Left Hand powstał w 1990 roku. No, może nie do końca, ale na pewno to wtedy rozpoczęła się jego historia. Miało to miejsce świątecznego, grudniowego wieczora, kiedy to późniejszy założyciel browaru Dick Doore otrzymał w prezencie od brata swój pierwszy zestaw do domowego warzenia piwa. Brzmi znajomo, prawda? 🙂 Przez następne kilka lat Dick tak zafascynował się warzeniem piwa, że wraz ze swym przyjacielem Erickiem Wallace postanowił założyć browar rzemieślniczy. Układ był prosty: Dick miał już wieloletnie doświadczenie w domowym piwowarstwie, Erick natomiast, ciekawe pomysły na różne gatunki i style piw poznane podczas licznych podróży po całym świecie.

Oficjalną działalność browar rozpoczął 22 kwietnia 1994 roku w Longmont, Colorado, gdzie mieści się do dziś. Pierwszym piwem browaru był Sawtooth Ale, który cały czas jest jednym z jego flagowych produktów.

Obecnie, po kilkunastu latach działalności, browar dorobił się już statusu kultowego i jest jednym z najbardziej znanych i cenionych „craftów” z USA. W stałym portfolio browaru znajduje się 8 piw, ponadto pojawiają się także piwa sezonowe oraz edycje limitowane.

Milk Stout jest pierwszym piwem z Browaru Left Hand, które mam okazję próbować. Otrzymałem go, wraz z innymi „amerykanami” oraz kilkoma innymi dzisiejszymi stoutami, w prezencie od mojej dziewczyny. 😀

Piwo: Milk Stout
Browar: Left Hand, USA
Ekstrakt: 16% wag.
Alkohol: 6,0% obj.
Skład: Woda, Słody: Pale 2-row, Crystal, Monachijski, jęczmienny prażony; płatki owsiane,  płatki jęczmienne, czekolada, cukier mleczny, Chmiele: Magnum, US Goldings , Drożdże.
IBU: 25

Kolor: Bardzo ciemny, gęsty, smolisty. Pod światło prawie nieprześwitujący, widać jedynie drobne rubinowe refleksy.

Piana: Wysoka, drobnopęcherzykowa, zbita, ładna i trwała. Tworzy piękne zacieki na szkle, Po kilku(nastu) minutach opada do cienkiego meszku, pozostawiając grubą otoczkę.

Zapach: Mocno palony, kawowy, wytrawny. Nie czuć charakterystycznej dla Milk Stoutów kawy z mlekiem. Dopiero w późniejszej fazie łagodnieje i na front wychodzą łagodniejsze, mleczne nuty.

Smak: Wspaniały! Piwo jest gęste, kremowe, i tak delikatne, że aż sprawia wrażenie rozpływania się w ustach. Tym razem obecne są wyraźne posmaki kawy z mlekiem oraz mlecznej słodyczy, która świetnie współgra z wytrawną kawową palonością. Piwo jest świetnie zbalansowane, treściwe i przepyszne.

Wysycenie: Drobne i delikatne, pod koniec trochę zaczyna brakować, ale to jest wynikiem tego, że starałem się delektować tym piwem jak najdłużej i co rusz kręciłem kielichem, aby wydobyć jak najwięcej aromatów 😉

Opakowanie: Etykieta bardzo mi się podoba. Jest to ciekawa wariacja na temat Milki 🙂 Bardzo fajnym pomysłem było stworzenie łat w kształcie dłoni, czyli bardzo charakterystycznego logo browaru. Poza ekstraktem najważniejsze informacje są podane. Kapselek firmowy z czerwoną dłonią.

Piwo mnie zachwyciło swoją kremowością, delikatnością, smakiem i pijalnością. Nie mogę uniknąć porównań do Sweet Cow, dotychczas jedynego Milk Stoutu, jakiego piłem. Muszę przyznać, że Left Hand zrobił na mnie nieco większe wrażenie, głównie za sprawą bardziej wyrazistego, wytrawnego i cięższego smaku i bogatszego aromatu, ale chłopaki z AleBrowaru naprawdę nie mają się czego przy Amerykanach wstydzić.

Ocena:  

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

4 comments

  1. Pingback: DRY STOUT – Primator Stout | Małe piwko

  2. Pingback: IMPERIAL/AMERICAN STOUT: Williams Brothers Profanity Stout | Małe piwko

  3. Pingback: FOREIGN EXTRA STOUT/TROPICAL STOUT: Lion Stout ze Sri Lanki | Małe piwko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *