Browar Pilsweizer (wcześniej znany jako Grybów) postanowił odciąć się od dotychczasowego, nie najlepszego przecież wizerunku i dokonał całkowitego rebrandingu. Ma to się przyczynić do wzrostu pozycji na rynku i lepszej widoczności piw na półkach sklepowych. Jak informuje portalspozywczy.pl, inwestycja ma na celu podbicie rynku tzw. piw regionalnych. Odważnie.
Cóż, mnie ta zmiana nie przekonuje. Co prawda, wizualnie jest lepiej, niż przedtem, ale najwidoczniej nie było to aż tak trudne do osiągnięcia, skoro wystarczyło zrobić projekty na poziomie przeciętnie ogarniętego graficznie piwowara domowego. Na plus jest na pewno ujednolicenie linii, co ułatwi identyfikację produktu z marką.
Mimo, iż sam pisałem niedawno, że dobry branding i opakowanie są bardzo istotne i znacząco wpływają na sprzedaż, to w tym przypadku wolałbym, aby naprawę wizerunku browaru rozpoczęto od podniesienia jakości produkowanych w nim piw, oraz wzbogaceniu portfela marki o ciekawsze pozycje, niż jasne mocne, czy zielone aloesowo-miodowe (pozwólcie, że kwestie dotyczące ekskluzywności tego ostatniego, oraz kolorowych butelek, zawarte w przytoczonym artykule, szlachetnie przemilczę.)
Póki co, mamy w Grybowie grupę przepłacanych, rozkapryszonych i słabych technicznie zawodników, z naturalizowanym, dość topornym kapitanem na czele. Czy zafundowanie im nowych strojów wystarczy do zdobycia mistrzostwa? Śmiem wątpić.
Bardziej szczegółowe wizualizacje etykiet znajdziecie tutaj.
Widzę tam ministra?
Tak jest z tym Grybowem (mieszkam całkiem blisko),zastanawia do dzisiaj mnie jedna kwestia po jakiego ch.ja lagerowali Wujka Sama, wszechobecny diacetyl, czy zrobienie IPA wymaga aż takiego kunsztu? W gruncie rzeczy w tym stylu nie ma nic tak bardzo trudnego( wiem z własnych doświadczeń z piwem domowym) , a co do etykiet zgadzam się z twoim zdaniem, na przykładzie Grybowa opakowanie nie jest adekwatne do jakości proponowanych piw przez browar. Smutne 🙂
P.S. białe butelki to mistrzowska zagrywka, fani skunksa powinni być wniebowzięci.
a co oznacza tajemnicze 100% na etykiecie? Macie jakieś pomysły? Bywa coś nie 100% ? hehehe
Średnio błyskotliwe hasło reklamowe. 🙂
Ta firma ma zgoła zupełnie inny problem. Brak kasy na cokolwiek i bardzo dziwną sytuacje własnościową. A co do jakości piwa to raczej niech piszą o niej fachowcy. Ja tego pic nie będę 🙂 Blogerzy są od tego żeby mieli sraczkę bo to ich ryzyko zawodowe 😛
Czy oni nie są w stanie upadłości? Moim zdaniem to ich łabędzi śpiew.
Może niech wypuszczą nową serie piw „Wady w piwie” w malych buteleczkach – do szkolenia sensorycznego :p