Czemu dobre piwo nie zawsze jest dobre?

Ile razy zdarzyło Ci się kupić jakieś kultowe, długo poszukiwane, wyczekiwane, wychwalane przez innych piwo i doznać rozczarowania? Ile razy Twoje ulubione piwo smakowało nieco inaczej niż zapamiętane z poprzednich spotkań? A co, gdy polecisz takie piwo znajomemu?

Do dzisiejszych przemyśleń skłoniła mnie wczorajsza degustacja trzech porterów bałtyckich, która posłuży mi za dobry przykład.

Clipboard01

Odpowiedź na zamieszczone w poście pytanie wydaje się być bardzo prosta. Oczywistą oczywistością jest, że znakomity, nagradzany w międzynarodowych konkursach Komes Porter musi wciągać oba koncerniaki nosem. Dopiero po długiej przerwie drugie miejsce można przyznać uznawanemu za porządny porter Żywcowi z Cieszyna, a na szarym końcu z dużą dozą pewności można ustawić przeciętniaka z Okocimia.

Taki układ był najczęstszym wariantem wśród Waszych odpowiedzi na facebooku.

Sam przed degustacją też podałbym dokładnie taką samą kolejność.

Jak się jednak okazało, mój ulubiony, słynny Komes był ewidentnie zakażony, kwaśnawy i kompletnie pozbawiony aromatu i pełni. Pozostawił taki niesmak, że szybko musiałem go czymś przepić. Nieco lepszy Żywiec był z kolei metaliczny i kompletnie bez wyrazu. Również brakowało mu aromatu i pełni. Natomiast to Okocim Porter posiadał wszystkie cechy dobrego porteru bałtyckiego. Miał bogaty i wyrazisty aromat, pełny smak i gęstą teksturę. Z całej trójki był zdecydowanie najlepszy.

Zaskakujące, prawda?

Ale to było wczoraj. Za kilka tygodni, kiedy na rynku pojawią się nowe partie tych piw, kolejność może być zupełnie odwrotna.

I nie ma w tym nic dziwnego.

Dlatego też nie można jednoznacznie powiedzieć, że Żywiec jest lepszy od Komesa, a Okocim od Żywca. Nie ma sensu nadawać rangi konkretnym markom, bo dane piwo jest tak dobre, jak jego ostatnia warka. Różnice między poszczególnymi partiami, zazwyczaj niedostrzegalne w wyjałowionych ze smaku i aromatu jasnych koncerniakach, są bardzo wyraźne w mocnych, intensywnych porterach, czy wyrazistych piwach rzemieślniczych. Do tego  dochodzi też kwestia zmieniania się piwa w czasie. Nie jest wykluczone, że za rok, dwa, ten sam Żywiec byłby lepszy od tego samego Okocimia.

W produkcji piwa na efekt końcowy wpływa tak wiele różnych, niekontrolowanych czynników, że uzyskanie idealnej powtarzalności jest niezwykle trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Piwo to nie jest zupa babuni, która od pięćdziesięciu lat za każdym razem smakuje tak samo. Nie znaczy to jednak, że browary nie powinny dążyć do jak największego podobieństwa kolejnych warek. Oczywiście powinny, a już takie wpadki jak kwas w jednym z najlepszych porterów świata są karygodne i nigdy nie powinny mieć miejsca.

Dlatego nie warto przywiązywać się do marek, czy browarów, a przed zakupieniem piwa, w szczególności jeśli chcemy przeznaczyć na nie stosunkowo sporo pieniędzy, warto prześledzić najświeższe opinie na blogach i forach internetowych, by zorientować się, czy jest ono obecnie w wysokiej formie. Przy aktualnym dynamicznym przyroście nowych browarów i nowych piw, chcąc uniknąć nadziania się na minę, warto wybierać piwo rozważnie i ostrożnie.

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

13 comments

  1. Obawiam się, że za miesiąc czy dwa wyniki mogłyby być podobne. Przykre to, ale ilekroć sięgnę po Komesa Portera, trafiam na kiepską warkę. Płaskie, kwaśne, nijakie. I to w sporych odstępach czasu, po prostu notorycznie im się to zdarza. Żywiec z kolei raz jest średni, raz jest naprawdę dobry. A o dziwo to właśnie porter z Okocimia najczęściej jest w moim przypadku taki właśnie, jak piszesz – po prostu świetny. Jest z tego jeden pozytywny wniosek – nie zabraknie na jesień i zimę dobrego porteru, nawet w zwykłych hiper czy supermarketach ;).

  2. Biorąc pod uwagę naszą polską mentalność to bardzo rzadko się trafia że ktoś się podzieli informacją że piwo z danej warki było takie jakie nie powinno być . Nawet popatrzeć po browar.biz to tam z rzadka pojawia się info w tym temacie – no chyba że jest jakaś jazda po browarze .
    A swoją drogą Komesowi (Fortunie ) za jazdy z jakością powinni zabrać przynajmniej po medalu .
    Chociaż może to tez nie zawsze wina samego browaru , bo wystarczy się czasem przejechać obok jakieś hurtowni czy większego sklepu żeby zobaczyć że towar nie stoi w magazynie czy nawet pod jakimś zadaszeniem , a po prostu o tak, na słoneczku – szczególnie w ciepłych okresach kiedy towar idzie w dużych ilościach .

  3. Obi – muszę rozwiać Twoje wątpliwości. Zdarzało mi się wiele razy kupować Komesa w sklepie nieopodal browaru, lub w sklepach oddalonych od Miłosławia o jakieś 10-20 km i jakość niestety była identyczna, jak wówczas, gdy piwo kupowałem o kilkaset kilometrów od browaru. To pozwala mi sądzić, że to nie odległość jest tutaj problemem, a jednak piwowar.

    • To że piwo psuje się w transporcie to nie jest norma – na szczęście , ale nie powiesz mi ze jak buteleczki z piwem stoją tydzień czy dwa na palecie w słoneczku, w zmieniających się temperaturach to piwo będzie ok . Poszukaj adresu jakieś hurtowni piwa gdzieś w okolicy gdzie mieszkasz i przejedz się , w szczególności latem a najpewniej zobaczysz co się nie mieści w magazynie i stoi pod gołym niebem .
      Chociaż masz , racje że nieudane piwo , to w 80-90% przypadków to wina browaru .
      A i jeszcze jedno, sklep może być 100 metrów od browaru , a dostawać dostawy od hurtowni , a nie od browaru – bo po prostu zamawia za małe ilości , aby się to browarowi opłacało sprzedawać ( bo jak ktoś kupuje skrzynkę czy dwie na tydzień to to jest detal ).
      Pozdrawiam .

  4. To ja ostatnio piłem z Żywca i nie poczułem grama gwoździa, za to ostatni Komes Podwójny to sam kwach. Wszystko zależy od humoru pracowników browarów w naszym kraju.

  5. Witam!
    Tak w sumie od dłuższego czasu szukam jakiegoś dobrego miejsca z „publicystyką okołopiwną” i zawędrowałem tutaj. Pewnie zwykły szaraczek z internetu nic nie znaczy dla blogera z takim stażem jak ty, ale może się wypowiem:

    Chciałbym poruszyć bardzo ważną kwestię tego, że strasznie popularne zrobiło się w internecie cyniczne, a wręcz aroganckie podejście do jakiegokolwiek nowicjusza. Mówiąc w temacie biroflstwa gdy tylko ktoś jakiegoś „koncerniaka” poleci, czy pochwali z miejsca jest besztany i równany z ziemią. Sam nieraz byłem niestety tego świadkiem… Zwłaszcza na forach. Dlatego fajnie, że znajdują się ludzie, którzy piszą merytorycznie z sensem i potrafią dotrzeć do ludzi takich jak ja. 😉

    Z internetowych wojaży w sumie ten blog najbardziej mi odpowiada, głównie ze względu na stosunek do czytelnika. Nie wiem, czy po prostu omijałem odpowiednie zakamarki internetu, lecz do tej pory nie udało mi się znaleźć sensownego „kompedium dla piwoszy-nowicjuszy” – czy polecasz może jakąś stronę/książkę/ebooka do odkrywania własnych smaków? Może źle szukam i na tej stronie jest coś takiego? W każdym razie postanowiłem odejść od popularnych „sikaczy” na rzecz „czegoś lepszego”, tylko jak na złość rzucają człowiekowi na twarz kupę terminologii, gatunków, kategorii i stylów, że nie da się tego wszystkiego ogarnąć. Póki co, ze względu na budżet zaopatruję się głównie w tzw. Browarni Lidla – a wiedza o „piwach rzemieślniczych” to dla mnie czarna magia… Myślałem o czymś w sensie jak ten artykuł powyżej, tylko bardziej kompleksowy (może stale rozwijany i „przypięty” do belki na górze?)
    Pozdrawiam i dodaję blog do obserwowanych!

    • Dzięki za miłe słowa.

      Polecam przejrzeć starsze wpisy tego bloga, w szczególności poświęcone piwnej edukacji. Niedługo pojawią się nowe teksty bardziej dla początkujących. Odnośnie kwestii piw rzemieślniczych, których warto spróbować, polecam śledzić moje degustacje. Najczęściej są to polskie piwa rzemieślnicze aktualnie dostępne w sprzedaży.

      Jako kompendium wiedzy o piwnych stylach, polecam na początek bardzo fajnie przetłumaczoną na polski klasyfikację BJCP (Beer Judgement Certification Program): http://www.wiki.piwo.org/Kategoria:BJCP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *