Szybki test: Raciborski Pils

Raciborski PilsDziś w szybkim teście najnowsze piwo z Browaru Zamkowego w Raciborzu, który „słynie” z piw przesłodzonych i o metalicznym posmaku. Postanowiłem więc sprawdzić, czy Raciborski Pils również wykazuje w/w cechy. Jest to o tyle interesujące, że Pils jako rodzaj zdecydowanie nie należy do stylów słodkich. Jak zatem browar poradził sobie z tym zadaniem? 

Pierwsza interesująca i jednocześnie zachęcająca informacja pojawia się już na etykiecie, gdzie możemy przeczytać, iż piwo przy 12° Plato zawiera jedynie 4,5% alkoholu. Możemy z tego wywnioskować, iż piwo nie jest głęboko odfermentowane, więc powinno mieć sporo słodowego ciała. Widać, że mierzono raczej w czeską wersję stylu, aniżeli w niemiecką. Tu jednak pojawia się ryzyko wspomnianego wyżej przesłodzenia, w przypadku gdyby piwowarzy poskąpili chmielu. Tyle teorii, zobaczmy więc co na to praktyka.

Piwo: Raciborski Pils
Browar: Browar Zamkowy Racibórz
Ekstrakt: 12% wag.
Alkohol: 4,5% obj.
Skład: Woda, słód jęczmienny, chmiel goryczkowy aromatyczny.
Piwo jasne pełne, pasteryzowane.
Cena: 3,60zł

Raciborski Pils

Kolor: Złoty, ale niezbyt pilsowy. Matowy, pozbawiony iskry. Patrząc pod światło widać nieprzyjemne dla oka zmętnienie, a raczej mnóstwo zawieszonych w piwie drobniutkich białkowych kłaczków. Nie odrzuca, ale do ideału daleko.

Piana: Piwo z łatwością nalane na raz, piana nie wyszła z kufla. Utworzyła się bardzo delikatna pierzynka, która po chwili zaczęła przypominać watę. Opadła mocno brudząc szkło, utworzyła cienką warstewkę.

Zapach: W pierwszym momencie jest fatalnie. Stęchlizna, mokra szmata i metal. Pierwsze uderzenie mija po krótkim czasie, wtedy można doszukać się akcentów słodowych, może nawet chmielowych. Jest też delikatny i przyjemny pilsowy diacetyl i trochę jabłuszek i gruszek, niestety pierwotne zapachy czuć cały czas, tylko w nieco mniejszym stopniu, i to zabiera sporo przyjemności.

Smak: Z pozytywnych informacji jest właściwie tylko jedna – browar wygrał ze słodyczą, która jest tu zdecydowanie niższa niż w innych piwach z Raciborza. Czuć całkiem solidną chmielową goryczkę, jednak miesza się ona z bardzo metalicznym posmakiem starych monet i w pewnych momentach nie wiadomo, czy mamy do czynienia z chmielem, czy z jonami żelaza. Test skórny szybko rozwiał wątpliwości, bezsprzecznie mamy tu solidne zakażenie żelazem, które stopniem wyczuwalności przebiło nawet to obecne w Brackim z Cieszyna. Tu po prostu już w połowie kufla ma się wrażenie, że pije się krew, a nie piwo. Do wad dołącza jeszcze nadmierna kwaskowość.

Odczucie w ustach: Wysycenie bardzo fajne, przyjemne, piwo treściwe, słodowe, ale mocno goryczkowe. Bardzo metaliczne w smaku, na końcu cierpkie i ściągające.

Opakowanie: Etykieta jaka jest każdy widzi. Szału na pewno nie robi. Brakuje mi spójności z pozostałymi piwami z tego browaru. Kontra z fajnymi informacjami, choć termin „chmiel goryczkowy aromatyczny” wyszedł trochę głupkowato. Nie podoba mi się także hasło przewodnie browaru, powtarzane z uporem maniaka „My piwo tworzymy, inni je produkują”. Brzmi bardzo wzniośle, ale jest kompletnym nic nieznaczącym bezsensem. Poza tym, odwoływanie się w hasłach i reklamach do konkurencji, próbując ją zdyskredytować, świadczy o słabości i braku poczucia własnej wartości firmy. Jest to po prostu słabe i tanie. Kapsel firmowy.

Podsumowanie: Piwo ma jakiś potencjał, jest odpowiednio treściwe, fajnie nachmielone, ale w tej formie jest nie do przyjęcia. Metal poraża, i choć nie miałem nigdy problemów z wypiciem pod rząd trzech Brackich, tak tutaj cały kufel to już spory kłopot. Ocena wystawiona na zachętę, bo powinno być niżej. Jeśli problem metalu nie zostanie naprawiony, to nie wróżę temu browarowi świetlanej przyszłości. Zweryfikuję to piwo za jakieś pół roku/rok, a wtedy już nie będę tak litościwy.

Ocena: 2 - Da się wypić, tylko po co?

Bartosz Nowak View more

Jeśli spodobał Ci się mój tekst, podziel się nim ze znajomymi, poprzez jeden z kanałów powyżej.
Będzie to dla mnie świetna nagroda i motywacja do dalszej pracy.
Aby być na bieżąco z kolejnymi wpisami, daj mi suba! :)
Znajdziesz mnie m.in. na facebooku i twitterze:

8 comments

  1. Witam,
    od ok. miesiąca kupuję niemal wyłącznie pilsa raciborskiego (jeszcze lagera z lwówka)! Ocena Panów jest nadto surowa. Mnie bynajmniej podpasował w 100%.
    pozdrawiam
    niefachowiec piwny, ale doświadczony użytkownik

  2. bardzo surowa ocena , nigdy nie byłem miłośnikiem polskiego piwa ale jak dla mnie jedne z lepszych polskich piw , obok wrocławskiego browaru lwówek , oraz lecha pilsa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *